poniedziałek, 13 października 2014

Boże zaproszenie

XXVIII Niedziela Zwykła - Rok A

 

TEKST SŁOWA BOŻEGO

 

 

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu:
„Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: «Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę». Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa; a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.
Wtedy rzekł swoim sługom: «Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie». Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: «Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?» Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: «Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».
Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”.

Mt 22, 1-14

KOMENTARZ

Dzisiejszy fragment kontynuuje temat przestrogi kierowanej przez Jezusa do Narodu Wybranego. Jezus zwraca uwagę na konieczność pozytywnego ustosunkowania się do Jego misji pod groźbą srogiej kary ze strony Ojca niebieskiego. Wyjawia cel, dla którego przyszedł na ziemię i któremu służy Jego misja. Tym celem jest przygotowanie ludzi na radosną ucztę w niebie. 

Dzisiejsza Ewangelia jest niezwykle trudna do interpretacji, dlatego zwróćmy uwagę na dwa jej fragmenty. Pierwszy z nich opowiada o podwójnym zapraszaniu gości na ucztę. W Jerozolimie w czasach Jezusa na ucztę zapraszano dwukrotnie. Za pierwszym razem nie podawano szczegółów. Zaproszony wstępnie zgadzał się na przyjęcie lub odmawiał. Drugie zaproszenie, w którym podawano dokładny termin wyprawienia uczty, kierowano do tych, którzy wcześniej zadeklarowali, że wezmą w niej udział. Tymczasem bohaterowie tej opowieści odmawiają przyjścia na ucztę, lekceważąc zaszczyt jaki ich spotkał. Mimo iż król już za pierwszym razem miał pełne prawo do gniewu, powtórnie wysłał swoje sługi, ponawiając zaproszenie. Ten fragment powinniśmy odczytać jako przejaw ogromnego miłosierdzia Boga względem nas, On nas nieustannie zaprasza na swoją ucztę. 

I drugi fragment mówiący o wyrzuceniu człowieka z uczty. Gdy pierwsi goście odmówili przyjścia, król polecił sługom, by zaprosili wszystkich tych, których spotkają na drodze. Kiedy sala weselna napełniła się gośćmi król zaczął się przechadzać wśród biesiadników, wtedy zauważył jednego z nich, który nie miał odpowiedniej szaty na sobie. Wówczas polecił go wyrzucić. Szata ma tu symboliczne znaczenie, oznacza ona nowe życie wraz z Jezusem Chrystusem. Nasz Pan przelał Swoją krew za nas wszystkich, ale zbawieni zostaną tylko Ci, którzy będą szli za Jezusem aż do końca. 

Omawiany fragment jest dla każdego z nas ostrzeżeniem, bo możemy podzielić los tych, którzy w przypowieści odrzucili zaproszenie króla. Przypomina nam o potrzebie pozytywnego ustosunkowania się do misji Jezusa (przez wiarę). Nie wystarczy jednak uznać, że Jezus Chrystus jest Panem i zgadzać się z Jego nauką. Na zaproszenie trzeba odpowiedzieć czynem, logiczną konsekwencją jest pełnienie woli Bożej i bycie wiarygodnym świadkiem Chrystusa. Musimy sami współpracować z łaską wiary jaką nam daje Jezus, by osiągnąć życie wieczne. 

Tymczasem bardzo często sprawy i troski ziemskie bez reszty pochłaniają nas i odciągają od głównego sensu naszego życia, jakim jest zbawienie. Musimy pamiętać, że możemy nie dotrzeć na salę weselną poprzez własne zaślepienie, bo bardziej będziemy się troszczyć o doczesne życie zamiast wiecznego. I wtedy sala zapełni się tymi, których powszechnie uważa się za wykluczonych z uczestnictwa w królestwie, a którzy zostaną wybrani przez Mesjasza. 

Z przypowieści wypływa więc nauka: nikt nie osiągnie królestwa niebieskiego bez Bożego zaproszenia, czyli nikt nie może sam siebie zbawić. Dar Boga można jednak zlekceważyć i odrzucić, można też zwlekać z odpowiedzią, sądząc, że na pozytywną odpowiedź mamy jeszcze czas. Dlatego bądźmy czujni i otwarci na słowo Boże jakie nam serwuje Jezus, byśmy mogli usłyszeć to zaproszenie na weselną ucztę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz