XXVII Niedziela Zwykła - Rok A
TEKST SŁOWA BOŻEGO
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
„Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili.
W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: »Uszanują mojego syna«.
Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: »To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo«. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?”.Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”.Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: »Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach«. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam za brane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”.
„Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili.
W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: »Uszanują mojego syna«.
Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: »To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo«. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?”.Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”.Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: »Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach«. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam za brane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”.
Mt 21,33–43
KOMENTARZ
Dzisiejsza przypowieść o przewrotnych rolnikach jest
swoistym zwieńczeniem opowiadania przez Jezusa o Królestwie Bożym. Omawiany
fragment ilustruje całą historię zbawienia.
Jezus mając świadomość, że zbliża się czas Jego
męki, czas ostatecznego odrzucenia przez Izraela w obrazowy sposób ukazuje Boży
plan względem narodu wybranego, jego zachowanie i skutki odrzucenia Mesjasza. W
przypowieści tej na pierwszy plan wysuwa się postawa rolników. Jest to postawa
naznaczona wrogością, można wręcz mówić o ich buncie względem właściciela.
Winnica wyobraża przestrzeń, w której urzeczywistnia się Królestwo Boże
gromadzące ludzi sprawiedliwych, czyli spełniających wolę Boga. Zbuntowani
rolnicy nie oddali właścicielowi tej części zbiorów, która mu się należała. W
ten sposób Jezus ukazuje, że na skutek opornej postawy zwierzchników Izraela, przestali
współpracować z Bogiem przy zaprowadzaniu Jego królestwa. Z tego to powodu
Bóg, którego uosabia właściciel gospodarstwa, decyduje się oddać winnicę w
dzierżawę innym rolnikom. Są oni obrazem tych wszystkich ludzi (także
pochodzących spośród pogan), którzy przyjmują słowo Chrystusa i realizują je w
swoim życiu. Od tego momentu to wspólnota Kościoła staje się miejscem, gdzie
się urzeczywistnia królestwo Boże. Wspólna ta (jeden, święty, powszechny
i apostolski Kościół) obejmuje wszystkie ludy i narody.
W tym kontekście warto postawić pytanie, na ile owa
przypowieść jest aktualna w naszych czasach? Wydaje się, że jest aktualna
i to bardzo. Po upływie dwóch tysiącleci od opisanych wydarzeń zauważamy
bowiem, że niektóre lokalne wspólnoty chrześcijańskie w Europie Zachodniej
to raczej „kluby dyskusyjne” kontestujące na każdym kroku nauczanie papieskie,
a nawet naukę wypływającą wprost z Biblii. Także martwe skupiska
niegdysiejszych uczniów Chrystusa (bo trudno powiedzieć, że nadal są Jego
uczniami) nie mają już sił, aby przemieniać świat. Jednym z wyraźnych oznak ich
kryzysu jest drastyczny spadek powołań kapłańskich i zakonnych.
Jednocześnie obserwujemy pojawianie się nowych
dynamicznych wspólnot w Afryce czy też w obu Amerykach. Dostrzegał to już św. Jan
Paweł II, pokładając ogromną nadzieję w tych właśnie młodych Kościołach zachęcając
je do włączenia się w dzieło nowej ewangelizacji, obejmującej ziemie niegdyś
chrześcijańskie, w których wiara przygasa.
Warto też rozważyć owy fragment w kontekście każdego
z nas. W okresie naszego niemowlęctwa przyjęliśmy sakrament chrztu, od tego
dnia staliśmy się członkami Kościoła. Pierwszymi naszymi nauczycielami wiary
byli rodzice, krewni, znajomi, kapłani, katecheci. Ich słowa i świadectwo życia
uświadamiały nam wielkość otrzymanego daru. Staraliśmy się realizować swoje
obowiązki wynikające z wiary. W życiu każdego człowieka myślącego dochodzi
jednak do momentu, w którym sam musi odpowiedzieć sobie na ważne pytania: kim
jest dla mnie Chrystus i dlaczego wierzę?
By móc sobie odpowiedzieć na te pytania, nie
wystarcza otrzymane wychowanie religijne i wyrażanie wiary np. uczęszczając w
niedziele i święta do świątyni. Należy „przyjść” do Niego indywidualnie po to,
by rozpocząć budowanie w sobie głębokiej z Nim więzi. Wtedy dopiero będziemy w
stanie uczynić takie wyznanie wiary jakie uczynił Natanael w Ewangelii Janowej:
„Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś
Królem Izraela!” (J 1,49). Ono z kolei będzie stanowiło początek autentycznego
przylgnięcia do Pana.
Każdy chrześcijanin, który odkrywa kim dla niego
jest Jezus Chrystus, jednocześnie pogłębia swoją świadomość
przynależności do Kościoła, w którym jest On obecny. Tylko takie podejście
gwarantuje żywą z Nim relację, a jednocześnie właściwe rozumienie
rzeczywistości Kościoła. Jeśli przylgniemy do Jezusa Chrystusa, to będziemy
zdolni do dawania świadectwa. Ponieważ to właśnie świadectwo naszej wiary jest niezwykle
ważnym elementem codziennej realizacji naszego powołania w Kościele.
..(......) Rożnie bywa:) niestety:) Pozdrawiam Pana
OdpowiedzUsuń