sobota, 7 czerwca 2014

Świętujemy Urodziny

Zesłanie Ducha Świętego - Rok A

 

TEKST SŁOWA BOŻEGO

 




Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku, i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzeki do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. 


KOMENTARZ


W ubiegłą niedzielę przeżywaliśmy razem z Apostołami fizyczne rozstanie się z Jezusem.  Jednak Jezus nie pozostawia ich samych sobie, zapewnia o przyjściu Kogoś, kto będzie towarzyszył i im pomagał w tej trudnej, pełnej zakrętów, drodze. Dzisiejsza niedziela jest pamiątką przyjścia „Zapomnianego Boga”, dzięki któremu Apostołowie mogli realizować tę misję jaką im wyznaczył Chrystus – głoszenie Dobrej Nowiny o Zbawicielu. 

Ewangelista Jan podkreśla, że Jezus, udzielając Apostołom swego Ducha, pobudza ich na nowo do życia. Wystraszeni z obawy przed aresztowaniem, byli jak martwi. I mówi Ewangelista, że Jezus tchnął na nich (por. J 19,22), tak jak tchnął w akcie stworzenia Bóg na człowieka ulepionego z prochu ziemi pobudzając go do życia (por. Rdz 2,7). Boże tchnienie, Boży Duch, daje życie, daje siły, pobudza do działania. W dniu zesłania Ducha Świętego wspólnota uczniów Jezusa Chrystusa została pobudzona do życia, narodził się Kościół. Niedziela Zesłania Ducha Świętego obchodzona corocznie w Kościele jest więc świętem jego narodzin. Podobnie jak każdy z nas w dniu urodzin dokonuje swego rodzaju rachunku zysków i strat – Co mi się udało a co mi się nie udało? Co zyskałem a co straciłem? Co osiągnąłem? Co zawaliłem? … – i robi plany na przyszłość, czyni postanowienia, tak w tę niedzielę powinniśmy dokonać bilansu i my, jako wspólnota Kościoła. 

Warto się zapytać, najpierw w wymiarze osobistym, czy przyjęty przez nas chrzest był dla nas rzeczywiście wejściem w nowe życie. Czy, chrzcząc nasze dzieci, otwieramy je na działanie w nich Ducha Świętego? A na ile korzystamy z Jego darów, które udzielił nam podczas Sakramentu Bierzmowania? Na ile nasze życie jest świadectwem obecności w nas Ducha Świętego? W końcu warto zapytać się także, czy wypełniamy powierzoną nam misję jednania ludzi z Bogiem. Omawiany fragment uświadamia nam fakt nowego narodzenia poprzez otrzymany we chrzcie dar Ducha Świętego, który gwarantuje nam pełnię życia w Bogu. Jednocześnie dar ten zobowiązuje nas do dzielenia się nim z innymi, powierza nam posługę jednania ludzi z Bogiem. Czy w naszych wspólnotach doświadczamy zjednoczenia z Bogiem i czy są one dla świata instrumentem pojednania z Bogiem? Czy potrafimy zerwać w sobie i w naszych wspólnotach okowy grzechu i na ile pomagamy innym w tym dążeniu do wyzwolenia z grzechu i pojednania z Bogiem? 

Nasz misja jest misją Boga, w której uczestniczymy przez Ducha Świętego. Duch Święty, wyzwala nas z lęków, niepewności i zamknięcia się w sobie, napełnia nas odwagą i radością płynącą z jedności z Bogiem. Im bardziej otwieramy się na działanie Ducha Świętego w naszym życiu, tym bardziej stajemy się Jego narzędziami w świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz