czwartek, 16 stycznia 2014

Boży Savoir Vivre

XXII Niedziela Okresu Zwykłego - ROK C


TEKST SŁOWA BOŻEGO




Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. I opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie wybierali pierwsze miejsca. Tak mówił do nich: ”Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: »Ustąp temu miejsca«; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce.
Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: »Przyjacielu, przesiądź się wyżej«; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”
.
Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: ”Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych.
A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”
.

(Łk 14,1.7-14)

KOMENTARZ



Kiedy czytam dzisiejszy fragment Ewangelii Łukaszowej przeznaczony na początek nowego roku szkolnego, przypomina mi się pewne zdarzenie, którego byłem niesfornym bohaterem. 

Otóż byłem zaproszony na spotkanie z chrześcijańską pieśniarką Antoniną Krzysztoń, która notabene była kilka lat temu w naszym kościele i koncertowała. W tamtym czasie byłem pod Jej ogromnym wrażeniem. Dlatego też z wielką chęcią udałem się na to spotkanie. Kiedy dotarłem na miejsce, nie bardzo było wiadomo gdzie mógłbym się usadowić. Chęć bycia jak najbliżej Antoniny Krzysztoń spowodowała, że wybrałem wolne najbliższe Jej miejsce. Kiedy się zbliżałem do upragnionego miejsca, pewna Pani z wielką delikatnością, aczkolwiek stanowczo, powiedziała mi, że jest to miejsce już zajęte… Zmieszany i skonfundowany oddaliłem się na dalsze miejsce… Mimo, że to był drobny epizod, zapamiętałem go bardzo dobrze. Bo to była dla mnie wielka lekcja pokory. 

I takiej lekcji pokory udziela nam dzisiaj Jezus. Bo On będąc tutaj na ziemi, kiedy głosił słowo Swego Ojca, zawsze wybierał ostatnie miejsce. Dzięki temu Jezus przeciwstawiał się postawie faryzeuszów. Jezus stał się sługą wszystkich i tego oczekuje od nas. Nie chodzi tutaj o zwyczajny savoir vivre lub jakąś taktykę, lecz raczej o objawienie sądu Boga, który ocenia w przeciwny do naszego. Ta przypowieść zachęca nas do zajmowania ostatniego miejsca, ponieważ jest to miejsce Syna. Z tego właśnie powodu Bóg kocha ostatnich i także my powinniśmy ich kochać. Tylko oni mają udział w uczcie Królestwa, jaką miłosierdzie Ojca przygotowuje dla zagubionego i odnalezionego Syna.

Tylko pokorny oddaję chwałę Bogu i otrzymuje od Niego chwałę. Natomiast wyniosły daję chwałę sobie i stawia opór Bogu. Pokora jest prawdą o człowieku, którego Bóg oświecił swoją chwałą. Jednocześnie jest też prawdą o Bogu, który nie może być wyniosły, ponieważ jest miłością. 

Niech ta lekcja Bożego savoir vivre’u będzie dla nas zachętą do modlitwy o pokorę i uczenia się słuchania drugiego człowieka… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz