sobota, 28 maja 2016

Wiara Setnika

IX Niedziela Zwykła, Rok C


TEKST SŁOWA BOŻEGO

 

Gdy Jezus dokończył swoich mów do ludu, który się przysłuchiwał, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.
Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: „Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę”.Jezus przeto wybrał się z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół z prośbą: « Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; drugiemu: «Chodź», a przychodzi; a mojemu słudze: «Zrób to», a robi”.Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: „Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu”. A gdy wysłani wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.

Łk 7,1-10


KOMENTARZ

 

Jezusowi zdarzyło się parę razy stawiać Żydom za wzór wiarę pogan. Dla Żydów musiało to być szokiem – bo oni uważali się pod względem wiary za lepszych od nich, którzy nie znali Jedynego i Prawdziwego Boga. Być może to właśnie – paradoksalnie – wiara, w której wychowywani byli Żydzi od dziecka, stała się dla nich przeszkodą do pełnego uwierzenia w Jezusa. No bo jeśli ktoś rośnie w przekonaniu, że Bóg jest absolutnie Jeden Jedyny i że jedną z Jego podstawowych cech jest absolutna transcendencja – czyli oddzielenie od świata (tę cechę Biblia nazywa świętością Boga) – no to jak nagle uwierzyć w to, że ten Bóg może w świat wejść, stać się Człowiekiem jak każdy z nas i żyć pośród nas? Być może poganie nie mieli takich oporów, jak Żydzi i dlatego łatwiej było im uwierzyć, że w Jezusie Chrystusie przyszedł na świat Bóg.

A właśnie mniej więcej taką wiarę wyznał setnik: że Jezus jest Kimś, komu podlegają sprawy tego świata. Chcąc być precyzyjnym należy zauważyć następujące cechy wiary setnika, wierzy że:
• rzeczywistość jest poddana woli Jezusa: wystarczy, że powie słowo, a to się spełni;
• on sam także podlega władzy Chrystusa;
• Nasz Mistrz może naprawdę spełnić jego prośbę

To są dość ważne punkty – warto zwrócić uwagę szczególnie na punkt ostatni. Często jest to bardzo newralgiczny punkt w naszych relacjach z Jezusem: wierzyć, że naprawdę może zrobić to, o co Go proszę. Ktoś mógłby powiedzieć, że to chyba oczywiste: skoro Go proszę, to chyba dlatego, że wierzę, że On może to uczynić. Okazuje się, że sprawa wcale nie jest taka znowu oczywista. W wielu przypadkach zdarza się, że prosimy Jezusa jakby „na wszelki wypadek” – a nuż to pomoże... To wynika z głębszego jeszcze problemu, że tak naprawdę nie chodzi nam o to, żeby to On konkretnie nam pomógł – chodzi nam o załatwienie naszej sprawy i jest nam w gruncie rzeczy obojętne, kto ją załatwi. Może to właśnie będzie Jezus – więc na wszelki wypadek Go poprośmy. Ale ponieważ nie wiadomo, czy faktycznie sprawę nam załatwi, to w międzyczasie poszukajmy jeszcze innych dojść... To dobrze widać na przykładzie modlitwy o uzdrowienie: proszę Jezusa o zdrowie, ale jak mi od razu nie pomoże, to pojadę do bioenergoterapeuty – może on będzie skuteczniejszy od Niego... Tymczasem w autentycznej modlitwie chodzi nie tylko o prośbę samą w sobie, ale także o nawrócenie – o przyjście do Jezusa z pełną gotowością przyjęcia tego, co On zrobi oraz z pełnym zaufaniem, że wie, co jest dla mnie najlepsze i że On może naprawdę to uczynić dla mnie. Tu dotykamy jeszcze jednego delikatnego problemu: uwierzyć, że Jezus może coś zrobić, to jedno. Ale często pojawia się trudność z uwierzeniem, że On może to uczynić konkretnie dla mnie. Owszem, słyszy się, że tu i tam ktoś doświadczył takiej czy innej łaski – ale to nie dla nas, zwykłych szaraczków... Tymczasem dla Jezusa nie ma zwykłych i niezwykłych szaraczków – dla Niego wszyscy jesteśmy ważni i jeśli tylko przychodzimy do Niego z wiarą, On jest gotowy zrobić dla nas wszystko, co dobre!

I to wszystko jest obecne w wierze setnika: on po prostu, tak zwyczajnie wierzy, że jeśli tylko Jezus zechce, to może dla niego uczynić to, o co Go prosi. I że nie trzeba jakichś nie wiadomo jakich wielkich słów, przekupywania Chrystusa, wielkiego przekonywania – że wystarczy Go poprosić w prostych słowach i okazać wiarę i zaufanie. Tylko tyle i aż tyle. 

Jest jeszcze jeden wątek w dzisiejszej Ewangelii, na który warto zwrócić uwagę: w imieniu setnika do Jezusa przyszła starszyzna żydowska. My tymczasem – każdy z nas – ma do Chrystusa dostęp bezpośredni. Nie musimy czekać, aż przyjdzie do naszego Kafarnaum – On jest zawsze z nami. Nie musimy wysyłać kogoś do Niego, żeby przedstawił Mu nasze sprawy – sami możemy przychodzić. I to pomimo faktu, który uznał setnik: że nie jesteśmy tak naprawdę tego godni. Wielkość naszego Pana przejawia się w tym właśnie, że z nami jest pomimo naszej niegodności. A zatem nie bójmy się prosić w każdych sprawach Naszego Mistrza o interwencje, wszak jest naszym Panem i Zbawicielem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz